czwartek, 22 października 2020

Feel the Rythm..

Maybe Im not a good dancer but i like good sound

https://youtu.be/yImiHujq_ac

Maybe my productions are for free to listening published, but for money because someone used them dont ask me. When somebody get that success im sure somebody told me and this is not your business how much he gave me cause is no place and nobody to talk a out profit. First - have them. So.. If you have my music maybe i need to publish also my lyrics? In polish and English (Basic level) available, always something new, but no sorry When i need to tell you some of them are still one of my favourites. Will be nice respect oldschool, newschool and try to under stand trueschool. My level? Tryschool.

Sorry to za mało, każdy podstawy znać musi. 

Co to będzie..








W obecnej sytuacji o jakiej mi i wszechwiadomo nic lepszego jak myśleć naprzód i wstecz bez pauzy na dumanie o Ferrari w garażu (przysłowiowo, wolał bym akurat Husarię).
Coś co dopiero wymyślę lepiej żeby było uznane chociaż za nieszkodliwe, bo jak tu się nie starać dołożyć choć słowo do puli, która nie jednego trzyma przy duchu. 
Doradztwo personalne, doradca finansowy, ideaboy, marketing innowacyjny na ile można wymyślać, bo reklama to kosztuje no i te multimedia produkowane taśmowo i.. Latami.. Nie wiem co było pierwsze, czy projekty w TGF czy pierwsze nuty/styczność z mikrofonem..
Ile tych ofert pracy dostaje, szkoda że do każdej z nich jak nie specjalizacja w komercyjnym programie, to doświadczenie na danym stanowisku. Zawsze mogę np. placka rozkręcić, więc bez obaw - jakieś fachy mam. W zanadrzu problemy. Nic więcej. 

czwartek, 15 października 2020

Why Not?

O tych czasach nie da się rozwinąć tematu, bo one dopiero nadejdą.
Niespodzianki zawsze były pozytywnymi prezentami i nie tylko od losu.
Nie wiem jak to możliwe, ale tam gdzie mam być to jestem.
Czasem się buntuje. Dlatego właśnie jak na moje urywają się bez ostrzeżeń.
Nie rozumiemy snów które biją surrealizmem, ale chętnie opowiadamy,
 kiedy są one wytłumaczalne.
Wszyscy już tylko w 2077 roku się budzicie gdy zamykacie oczy? 
Wszyscy fani i hejterzy dobrego kodu nie wiem po co tak naciskają, 
bo jak dobrze pamiętam to obietnicą nie brzmiała tak, że gra wyjdzie w 2077,
a że jak będzie gotowa to wyjdzie. To tak chyba miało być, bo w pośpiechu
to JA Wam mogę pokazać jak się robi grę którą tak zapowiem, że każdy, 
Kto będzie jej oczekiwał będzie pewny że to już klasa jakości AAA. 
Czemu nie?
Ile materiału potrzeba do dobrego portfolio? Bo przecież nie do każdego stanowiska aplikujemy swoim życiorysem z CV na wstępie. Swoje blogowe, jak ja to nazywam niepoprawnie „bohomazy”, to nie wszystko. Wiele plików, zeszytów, czy małych kartek z brudnopisu zapodziało się przez różne sytuacje życiowe. Na ile mam dostęp do Twojego świata czytelniku, na tyle dozuję racjonalnie swoje materiały, co by mieć co już nie koniecznie sprzedać, bo na to potrzeba co najmniej pewnej renomy, żeby nie powiedzieć marki, a po to, by oprócz kłamstewek na jakich to już programach się nie znam, czy jakich języków świata branżowego już nie poznałem dać na tacy swoją soczystą polędwiczkę z nutą ekskluzywnego samopoczucia patrząc na dostępność dla mości Pana szefa. Na serwisie z grami w większości typu „Indie games”, czyli rzemiosło amatorskich lotów już oddałem bez promowania, czy rozgłosu kilka wczesnych dostępów i powiedzmy jeden projekt na tyle gotowy, że jak znajdę czas to go jedynie dopompuję artystycznie (obraz, dźwięk, tekst), ale to już nazwiemy „remake”. 
Czemu o tym piszę? A może czemu nie, skoro nie można znaleźć zatrudnienia w świecie gier jako specjalista, bo doświadczenie to już wszędzie minimum, a sprzedawanie swoich prac to można nagłośnić i uprawiać jak się wejdzie na pewien, nie do przeskoczenia na dziś poziom jakości...
Co do ceny takich już może nie obiektów trójwymiarowych, co można je później spotkać w więcej niż jednym tytule marki xyz, a dwuwymiarowych rysunków sprzed epoki kalkulatorów Pentium 120 MHz turbo, które to już mają swoje fabryki pomagające animować je na szkieletach, co znacznie ułatwia pracę tworzących nowy „content”.
Jedni już całe dziesiątki nieruchomych obiektów wystawiają po dziesięć dolarów za dostęp non-exclusive, kiedy inni wolą stworzyć postać jedną ale w wydaniu nastu animowanych odsłon za dolara np.
Gdyby tak wszyscy wiedzieli ile pracy, czasu i pieniędzy (można dowolnie kalibrować ten układ, jak i kolejność), to i patche by nie ważyły nierzadko więcej niż czterokrotny rozmiar całego kodu zapisanego na dyskach stojących na pułkach sklepowych, bo i testerów nie trzeba było zatrudniać jak niejedni stosując beta-testy na skalę tak masową, że nie jedni już nie kupią gry bo ograją na tyle że mają dość tytułu, a wynajem na własność po kilka, lub kilkanaście coraz częściej godzin takiego speca kosztuje już nie tak mało, jak doliczyć trzeba proces rekrutacji, selekcję, szkolenie stanowiskowe.. no i ZAUFANIE, co by nie wydał tajemnicy konkurencyjnej firmie, bo przecież pomysły TYYYLEE kosztują!?
Nie wiem jak można się bać takich rzeczy, a co dopiero pomyśleć że ktoś Ci ukradnie pomysł jeśli masz jakiś swój i sądzisz że jest coś wart, a co dopiero się pod nim podpisywać. 
Tak samo się bałem myśląc że moje patenty, rozwiązania, czy całe opisy założeń w formie niemal instrukcji nie raz już zapomniałem i stwierdziłem, że lepiej gdzieś opublikować, bo może się komuś przyda (a to może i etat by się odezwał sam).
Teraz inaczej trochę działam. Najważniejsze projekty na tyle na ile uważałem za słuszne uformowałem do poziomu dokumentów GDD, a produkcje które już są grywalne wymyślam na bieżąco kiedy mam ochotę odpalić edytor i dołożyć choćby raz w tygodniu małą cegiełkę. Nie musi się nikomu podobać, ale spróbować własnych sił w tej sztuce nie lada tym, co już skazali na wieczny spoczynek tytuły na które i tak wciąż czekają. Jak bym był nieco bogatszy od obecnej sytuacji w kieszeniach też z chęcią bym dumnie zakupował nie jeden tytuł w pre-orderze. Może i tak jeszcze będzie. Może jeszcze dożyje czasów, kiedy takie materiały jak choćby tekst który czytasz dostały w zamian kopa na zapęd w formie choćby komentarza, co bym wiedział, że to nie przepadło wraz ze spalonym, dosłownie bo darmowym serwerem. 
Sajberpank! 



Men's Phone 2077

wtorek, 13 października 2020

System C: (REGISTRATION ERROR)

Minimality

Minimality (czyt. koszta wg. A. T.)


*czyli JA i moje biznesy


A tak między nami, to zebrałem się w całość z tym kalkulatorem i doszliśmy do jednakowego wniosku. 
Przepis jest prosty, a brzmi on właśnie tak:

Taka muza, jaki Didżej. 
U mnie elektronikę zawsze słuchało się mile...