wtorek, 1 grudnia 2020

Oba zostają


Może to nie para ale jedno drugiemu nie przeszkadza. 
Kup se.
IQ nie kupisz, chyba że sam Wytrenujesz geniusza. Bez żartów. Mali są już wielcy.
Nie macie kogo kochać? Mówcie ze to maszyny.
Upiorek może nie przypomina zombiaka ale pasuje mi taki wrzut co by antenka mogła działać czujnie bez potrzeby spania jak jej best friend. Moja IQ booster. Wolę starsze więc nie na puszczajcie żywego robota bo jak ma uczucia to nie zrozumie, że mam już małe coś więcej niż coś. Ktoś to Ty. My jesteśmy szczęśliwi. 

Piękno jest wszedzie

Nie tylko kwiaty holenderskie mi tak imponują, żebym zwiedził najchętniej cały Świat.
 Po przemyśleniach z KTÓRYCH WSPÓLNIE PRĘDZEJ zrobią grę ludzie bogatsi we wszystko co potrzeba, a gracz który zagra w grę ma cieszyć się że nie musi mu wystarczyć kilka minut w darmowej telewizji na internet. Czasy idą do przodu. Zróbcie sami to jak potraficie, sam pomogę zareklamować lub/i zrecenzować (ostry jestem) Wasze cuda mózgów pięknych marzeń. Zgrane ekipy z czegoś nie powstały, to ludzie wykwalifikowani w różnych dziedzinach tej nauki i dobrze ze sobą komunikujący się. Za menadżera mógłbym w Polsce dostać cegłą w łeb, ale spokojnie wszędzie takie akcje się robi jak szczepa na GRĘ. U większości z moich znajomych pewnie na jedną sztukę w wersji pudełkowej Wiedzmina 3, a ja mam z tej gry na zawsze pamiątkę i nie muszę szukać wojny bo czeka CIEBIE graczu już niebawem (mi nie pójdzie? mi to musiał byś kupić, bo tyle nawet nie mam..) będziesz miał sapy ze masz zaleglości grając znów w to samo. Mi ma być przykro, czy komu? 
Polecam rozczytywać zdania z dokumentów GDD czyli jak mniemam z e-booka gotowców, a nie jeden już sam z nich by zrobił grę, bo da się rozwinąć w swoją stronę wizję. Nie mam nic do tego. 
Czytajcie Bloggera więcej. Dobrze wyjdziecie. To był i niech tak zostanie - Mój Sejf na skarby niezbywalne jak prawa autorskie (kasa rządzi ale nie w moich kieszeniach). Dorobisz się i tego chce. Potrzebne zawsze coś będzie, ale to nie ja Wam będę woził wory. Nie ja robię gry tak wielkie że nie mam nawet ochoty myśleć kiedy w końcu premiera tego, tamtego. Są inne gry, które przeoczycie. Czytajcie CDA bo mi już może zbraknąć w kiosku (kiosków też zbrakło). Pozdro dla prawdziwych znajomych, nie pomawiać ich chociaż.. ;]>

Pomiń to. Masz lepsze gry.

Czytaj najpierw stopkę na pod tym dokumentem GDD jak na moje a ja i tak swoje zawsze powiem, jak jestem autorem. Nie ma czego zazdrościć. Piękno może zobaczycie, jak się cokolwiek uda (od Boga dostałem ciało, Diabeł dał mi rozum). 


Są kraje gdzie nie ma szans na podział zysku taki jaki inne że sobą ustalają, więc bez wojen jak się dorobi jakąś podróbka, bo jak nie będzie mieć żeby się odwdzięczyć stratnym emocjonalnie twórcom gry, to powinni z czystym sumieniem przekazać dane na temat poniesionych wydatków nagłych (dziś jeszcze pewnie są miejsca gdzie nie ma leków, jedzenia a są komputery i studia developerskie - też szanuję)... 

poniedziałek, 30 listopada 2020

Materiał na polski horror? Niespodzianka pod spodem. Nie znajdziesz. Nie zjesz.


Dla pewności że potrafię przynajmniej pisać inna bajka:

zbiórka i nie do jutra


Na Fejsie nieaktywny link się wklepał ale tutaj :

https://paypal.me/pools/campaign/115015839756080899

Od siebie mogę na zapęd rzucić mp3kę która miała być (może jeszcze będzie) na którejś płycie (albumie) :

https://megawrzuta.pl/download/a7f0f4ca7ca984a2dd2b75c17801635c.html


Można wspierać działania bojowe, bo na dobrą grę, czy płytę z muzą, nie mówiąc o filmie zawsze na coś potrzeba. Jak nie na dokończenie, to na rozruch, czy ponowne realizację demek założyciela.czy Giera, film, czy album rapowy, to są koszta a perełki i tak jak asy w rękawie. Nie tylko ja archiwizuje swoje dzieła. Coś tam dodałem, ale jeden nowy bit i jeden track, bo te nowe jak już mówiłem wymaga studia i profeski z mix/masterem a ja nawet programów dobrych nie mam. Fruity Loops demówka, tak że nie ma szansy żeby sobie podzielić chociaż na dwa dni pracy jeden podkład, a wokale na Audacity, gdzie łatwiej ręcznie wyrównywać amplitudę niżeli stosować (nawet dogrywane ale wciąż darmowe wtyczki) kompresję - np. 
https://soundcloud.com/tidproductions
Tylko nie pobierać mi czasem, bo metadane nie wszędzie uzupełnione (do pełni potrzeba założyć firmę wydawniczą, bo to muzyka dziś niszową i nikt nie wtapia siana na takie cyrki) 

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1329106080770326&id=100010128394858

 

WoG Games (3) już do pobrania!

Choć nie są jeszcze (żadna z nich) tym, co chciałem uzyskać, to i tak już teraz warto zainwestować chociażby w zdrowie mojej mamy i moich projektów, które wymagają opłaconej pomocy freelancerów, a projekty w formacie GDD tylko ludzie z forsą będą w stanie zrealizować tak, jak ja to wciąż widzę. Jak się znajdą fundusze to i nowy projekt możemy rozpocząć olewając rimejki gotowców bez duszy (puki co) gdzie nie tylko wszystko prawie wymyślę, tak żeby było jasne kto jest kreatorem, a i nierzadko coś dopisze, czy narysuje i to ma być dla uzmysłowienia wizji, bo preferował bym gotowe modele 3D (mówi się aktorzy) i to na Unreal Engine 4! Inaczej mam wyjebane i sam robię Unununilium i podwajam wagę wystawionych tytułów... ;} 


Wszystko na:

https://www.tidas88.itch.io

Dla testerów z chęcią na prywatną korespondencję z konstruktywną krytyką i recenzją dostaną kopię za darmo! 





Już Doktorat? (pdf będzie długi)


NOWOCZESNE TECHNIKI MEDYCYNY


(nie jest to potwierdzona wiedza innymi badaniami jak własne spostrzeżenia by nazywać wiedzą medyczną) 



Szalony doktorek



Podobno,  z  tego  co  mi  wiadomo  od  służby  zdrowia  z  którą  miałem  kontakt  bezpośredni muzykoterapia,  to  też  terapia,  bo  na  nią  przymusowo  trzeba  było  iść  będąc  pacjentem.  Muzyka  którą na  leżąco  się  słuchało  to  podobna  muzyka  (wcześnie j  bardziej  klasyczna)  do  muzyki  indiańskiej  w wykonaniu  specjalisty  od  klawiatury  midi  (keyboard  bodajże  się  mówi  na  tego typu  instrumenty muzyczne,  ale  nie  o  tym  teraz), a  nie  każdemu taka  muzyka przecież musi  się  podobać. Ciężko  znaleźć  gatunek,  który  by wywoływał  pozytywne emocje, skojarzenia  od  słuchania  nawet bardzo  głośno,  jak  to  lubią  w  klubach. Moim zdaniem każdy powinien sam  sobie  wybrać gatunek, a  jest  ich  kilkanaście,  jak  nie  kilkadziesiąt gdyby  nie  liczyć  najnowszych,  ledwo  widocznych  hybryd gatunkowych. Posilę  się  w  tym  momencie  listą  ze  strony www.beatport.combo  akurat  na  tej  znalazłem  nie  tak dawno,  bo  wczoraj  nowy  nurt,  który  potrafił  po  wstępnej  selekcji  między  utworami  milej  zaskoczyć, niżli  b Afro  House,  Bass  House,  Big  Room,  Breaks,  Dj  Tools,  Dance  /  Electro  Pop,  Deep  House,  Drum  &  Bass, House,  Dubstep,  Electro  House,  Electronica,  Funky  /  Groove  /  Jackin’  House,  Future  House,  Garage  / Bassline  /  Grime, Hard  Dance /  Hardcore,  Hard  Techno,  Progressive  House…  I  w  sumie  tak  teraz stwierdzam,  że  brakuje  gatunków  znanych  od  dawna  moim  usznym  receptorom.  Może  nie  każdemu odpowiadają  nowoczesne  nuty,  ale  przecież  od  tego też  są  strony  z  całymi  listami,  gdzie  utw ory  grają kolejno  HIT  za  HITEM,  PRZEBÓJ  za  PRZEBOJEM,  które  niektórym  NIGDY  się  nie  znudzą, owszem,  też takie  mam..  Polecam  90’  lata  disco(dance  dla  wesołych  ludzi,  a  i  inne  można  na  Spotify,  Tidal,  YouTube co  dziwne  nie  tylko  teledyski  są  w  tej  darmowe j  I  niezależnej  telewizji  internetowej)  co  powinno  dać się  namówić  na moją  teorię  poszukiwania  własnej  muzyki,  którą  albo  bardzo  lubiliśmy  I  mile wspominamy,  albo  szukamy totalnej  odmiany  gustów, aktualizacji  po  mojemu… Sam prowadzę  dwa  (pierwszy trochę  z aniedbuję)  blogi,  kanał  na  YouTube,  dwie  strony  z  muzyką  (nie jestem  pewien)  niezależną  SoundCloud.com  (tym  się  nie  chwalę,  bo  jedna  jest  prywatna,  tylko  to  co nowe,  bądź  nie  słuchane  tak  żeby  trafiło  do  ucha  fanów  gatunku,  a  druga  z  utworami  sentymentalny mi, do  których  tylko  wielbiciele  szukają,  albo  mogliby  szukać  dostępu,  czego  im  życzę,  bo  już  dość  się człowiek  naprodukował  z  pomocą,  a  nic  na  siłę  się  nie  uda  na  pewno!  Gry  w edytorze  szkolącym  inne warianty  pracy  w  branży  gier  komputerowych,  jak  samo  pr ogramowanie  (nie  chcę  się  reklamować,  a  i nie  ma  czym się  zachwycać nie  ważne),  czy  pozapisywane  elektorniczną  technologią,  czy  na  papierze pomysły na życiowe  zagadnienia  bez widocznych  dla  mnie  rozwiązań…




każdym schorzeniu psychicznym (nie mówmy o skrajnych przypadkach konieczności zapięcia Adama w  pasy,  bo  gryzie),  bo  to  psycholog  powinien  to  konstruktywnie  komentować  wypow z  własnej  inicjatywy,  bądź  poproszony  o  to  poprzez  umiejętnie  wycelowane  pytania,  co  jest  często  dość trudne BA! mówi się  o szóstym  zmyśle  doktorskim. Cała  sztuka  polega  na  dobraniu  słów, pojęć, zagadnień  (jak  już  wyższy  stopień  to  ro zumie,  praktykuje).  Ważny  jest  też  dobór  tonacji  głosu w  razie zbyt  głośnych,  niemal  krzyków  zaczyna  się  równie  głośno  docierać  ale  w  JEDNYM,  góra  DWÓCH słowach  (co  by  nie  skaleczyć  kruchej  postawy  umysłu),  po  czym  z  każdym  kolejnym  słowem,  zdaniem obniż anie  tonacji/głośności  do  poziomu  niemal  szeptu,  a  to  niemal  jest  prawie  niewidzialne,  więc  głos musi  pozostać  wyraźny,  utożsamiany  cały  czas  z  tą  samą  osobą  (tudzież  terapeutą  z  kwalifikacjami psychologa).  Wiele  o  tym  było  jak  na  szkolne  podręczniki  do  ję zyka  polskiego  w szkole  podstawowej, więc  jeszcze  się  posiłkuję,  choć  nie  przypomnę  sobie  programu  Ministerstwa  Edukacji  Narodowej sprzed  nastu  lat,  proszę  wybaczyć. Grunt  to  dojść  do  sendna  przyczyniającego  się  do  nawrotów,  bądź  punktu  zapalnego,  który  mo że  do nich  dopiero  doprowadzić,  czy  początku/powodu  zachorowania  JEŚLI nie  nawiąże  się  z  pacjentem przyjacielskiej  więzi  do  rozmów  bezstresowych  I  jeśli  to  możliwe  relaksujących  odpowiadając  na każde  pytanie  w  logiczny,  możliwie  najprostszy  sposób,  tak  by nie  męczyć  chorego  zbyt  długo..  BA! Teraz  trochę  wyprzedzę  dział NIE  TRZEBA BYĆ CHORYM ŻEBY SKUSIĆ  SIĘ NA TERAPIĘ (zawsze rozmowa  pomaga tyle  samo co leki),  bo  nie  wszystkie  do  dziś  dzień  zostały  nazwane,  sprecyzowane  na tyle,  by  móc  nadać  im  nazwy,  zara z  po  tym  podać  listę leków,  opublikować  w  medycznych księgozbiorach  sposoby  leczenia  (ulotki  informujące  też  pomagają  pacjentom),  więc  ogólnie  mam  ich w  pamięci  kilka  rodzaji,  które  są  często  bardzo  zbieżne,  połączone,  bądź  etapami  przechodzące  jedno w  dru gie,  ale  to  inna  już  rozmowa. Praca  moja  akurat  dobiega  końca  części  pierwszej,  a  spodziewać  się  można  kolejnej,  nie  zawsze  czas pozwala,  a  w  teraz  jak  tylko  zapiszę  swoją  wersję  na  blogu  część  z  Was  pewnie  już  dopisze  resztę  w komentarzach,  ale  spokojnie, wszystko  co  jest/będzie  do  omówienia  nie  ominie  żadnego  z Was, bo każdemu chętnie  odpowiem,  lecz  wszystko  ma  swoje  granice,  gdyż  nie  posiadam  jeszcze  niezbędnej (podobno)  kwalifikacji,  by  uchodzić  za  LEKARZA/DOKTORA/PROFESORA  ( czas mi by wystarczyło  dać aż  ilość  słów  będzie  wskazywać  na  rokowanie  pod  pracę  ubiegającą  się  o  tytuł  doktorski).



Moje książki

Już teraz możesz zamówić jedną/lub wszystkie/ z trzech książek w formie cyfrowych eBOOKów:
(Cudów nie ma, ale dyszkę rzucisz, to czas się znajdzie na klasę numer jeden)


-T.I.D. Notepad in One eBOOK!

-Writing Beast

-Ofiary Wojny (1)



Podam wstępne treści zainteresowanym, nie chcę robić z siebie pośmiewiska ;) 


Każda za 10 złotych, płatne jak podam dane do wpłaty (PayPal / Bitcoin),
 a zamówienia mają wpływać na adres e-mailowy:  tidas@wp.pl

 


P.s. Na porządną lekturę trzeba poczekać. Wszystko w swoim czasie, w planie, a jak lubi ktoś bzdurne myśli wariata poczytać, to na luzie wejdzie.

niedziela, 29 listopada 2020

Takie O owocuje GDD


Ktoś chętny żeby rozpisać?
Tu akurat daję się pokazać.. 

Fabuła do filmu cz. 1


Pisarstwo u mnie tak wygląda:

1. Demo tekst na smaczek (wiem ile kosztuje Sony Vegas i widziałem jakość telefonów za 20 zł w MIXie ;) ale dlonie pomocne na początek mogłyby poszukać sponsora, bo wszystkie fronty na których wywalczam portfolio w imię CV lecą z mojej pustej od dawna kieszeni albo mamijnej renty... 


(tytuł roboczy-Helion)


To nie było ringo, ani talerz do zupy. To jego trzecia ręka, która miała odbijać pociski. Hania jest
pod dobrą opieką. Właszczański przyrzekł, że jeszcze dziś jej stan zdrowia będzie stabilny.
Federalni w Polsce mogli działać do stu metrów od granicy. Kto im udostępnił hasła do sprawy
wycieku toksyn pod Parubicami? Rutkowski był dobrym aktorem, bo szybko przyswajalne
teksty, słuchał się jak pies i miał twarz detektywa z Hollywood.
Grom nie jest tutaj potrzebny, tylko arabscy naukowcy od czytania manuskryptów. O
zgniecionym Ursusie ani Mru Mru. Nikt nie będzie szukał dziury w polu. Albo mu nie uwierzą i
nie będą marnowali czasu na spacery w błocie albo ze strachu będą to miejsce unikali z daleka.
Problem zostały zażegnane u Toma. Tylko jego było stać na taki układ. Wymienimy jego imię na
liście wartych do współpracy, jeśli znowu przyjdzie e-mail od Przewodniczącego na co się
zgodzić. Jasne. Tylko niech zostawi coś dla Armii. W Chinach mają kolejne miejsce startowe dla
rakiety XW-003. Nie wiem nic o tych śmieciach na orbicie, ale jak się wykażą jeszcze w tym
roku to osobiście będę apelował o rozbiór europejskiej śmieciari, bo do lotów na księżyc nie
znajdziemy nawet my chętnych, a Mars już zniknął z linii wzroku obserwatora ze strefy 783. To
nie przelewki. Kto ma te komiksy? Wy módlcie się do Allacha, żeby Zbuku był online. Nie ma
czasu na wyjaśnienia, tylko pamiętajcie o dronie, bo on dalej całe noce nad Injustice 2 spędza
od kiedy mu cioca na raty Pleja podarowała. Tak przy okazji, to za dużo tytułów nie będzie miał
do ogrania, bo Trójkę wymienił na Jordany, a Sony już nie udziela supportu online i wszystkie
exclusivy zostaną w archiwum pod warunkiem dobrego stanu. Nowy model nie dość, że
kompatybilny wstecz, to gratis będą subskrybcje tematyczne od partnerów biznesowych z
tamtego Świata. Zbuku nawet jak dostanie sztukę, to nie namówicie go na zamianę historii
superbohaterów na wgląd do Sieci Hyper. Nikt mu nie udzieli dostępu, dopuki nie zobaczą tego
egzemplarza. Tak starego numeru może nie trzymać na wierzchu. Mam nakaz od Ministra.
Wiesz jaki zwięzły? Zausz jedną. Będziesz słyszał jak się kłócą. Jak nie ma go na obradach to
odzywa się po pierwszym sygnale jak ja dzwonie. Z twarzy pozna swojego zwolennika. To
dziecko wiary. Musisz być grzeczny, bo na ogłoszenie o zatrudnieniu w Afryce nie ma na razie
zaklepanego złota. Mafia z Gambii, to jedyni sprzedawcy takich plików. Doktora Abdula S.
widzieli ostatnio na YouTube. Tylko, że ostatni materiał dowodzący że w ogóle żyje został
opublikowany trzy lata temu. Kurwa, to nikt nie chce się przelecieć klasą dla rządowych? Nad
Oceanem Spokojnym mogą czuć obawy podczas lotu, ale z tłumaczem wiele szybciej nie
dolecą na skup. Problemu by nie było, gdyby Eset się nie poniżył żeby sprzedać patenty na
silnik Nortonowi. Tacy fachowcy tam pracowali, że boję się w domu wczepić kartę sieciową. Mój
Krystian pokazywał mi ostatnio na tablecie jak jego koleżanka z ławki maca się przed lustrem !
He, he, he, przecierz mu jeszcze nie staje. Co? Byśsię zdziwił. Ja w jego wieku paliłem takimi
gazetami jakie w pufie trzymałem w piecu. Ehh... Idę do kina za godzinę. Jak będą potrzebowali
na paliwo dla patroli, to wiesz gdzie pisać? Ja nie chcę bać się we własnym mieście. Tylko o to
Cię proszę. Nie mogę przegapić ostatniej w tym roku premiery, bo na krążkach już nawet na pułki nie wysyłają od kiedy ten dostawczy samochód przerobili na maszynkę do golenia. Towar
leżał tyle czasu w lesie, że dyski w filiach były nie czytelne. Pa!
- wiadomość z pewnego źródła, proszę nie pytać o zaufanie, bo to ja własnym nazwiskiem daję
gwarancję rzetelności i wiarygodności spraw wagi państwowej. Dla Waszego spokoju to macie
wiedzieć, że sąsiedzi są już trzeci tydzień pod okiem satelity 66-PTC i nie mają czego się bać,
jeśli chodzi o tereny zielone od kiedy zdecydowaliśmy się na budowę tych mieszkań. Jak PAN
Prezydent kupi sobie domek z ogródkiem, to życzę powodzenia w utrzymaniu choćby jabłoni,
taka jest skala przestępstw od kiedy pozrywali umowy na import towaru drogą naziemną. Na
Ziemii już nie ma żadnych bezpiecznych źródeł paliwa, więc dokładać będą podatek na rzecz
sprowadzania drogą morską kryptonu na większą skalę. Problem zniknie, jak zaczną głosować
na tych, co nie żałują kasy na światłowody. Pracownicy fizyczni którzy tu przyjechali żeby
mieszkać i pracować na prowincjach nie boją się potworów. Jak nawet któryś zniknie całkowicie,
to powodzenia z utrzymaniem zeznań świadków nawet jak mi wytatuujecie na moich plecach.
Nikt ich nie lubi, bo przyjeżdżali tu z wolą nauki języka. Więcej rząd nie wyrzuci pieniędzy w
błoto. Już my tego do pilnujemy, prawda?
- Problemy przyjmują coraz większy obrót. Katie James z Nowego Jorku nie załapała się na
żadną z ofert Last Minute, a nasza kochana księgowa już wydzieliła wypłaty na trzy miesiące do
przodu, więc nie wiem jaki jest sens ją tu na siłę sprowadzać. Urządzenia wskazujące
narastające ciśnienie wywierane przez ostatnio tak zwane ruchy tektoniczne zdają się
wyświetlać zapętlone tygodniowo odczyty. Brawo team!
- Dość tych żartów, nie mam zamiaru czekać na święta wielkanocne, aż Zbuku wykluje się ze
swoimi bajkami. Jadę sam. Poproszę o widok na moim smartwatchu z satelity 66-PTC w trybie
Live!
I nie chcę słyszeć więcej o ograniczeniach nakładanych z dnia na dzień przez operatora. To mi
śmierdzi sabotażem.
- Tylko komu by zależało na zatajaniu dziwnych obserwacji, jak narodziny lwa z białym futrem.
Dysk będzie poddany dogłębnej analizie w Smallville, tak dokładnie, tam gdzie połowa
internetowej społeczności GetCloserToTheStars wypisuje, czyta i wierzy w historie o
humanoidach odpornych na działanie promieniowania. O super możliwościach już było w
komiksach. Nie mam potrzeby tego sprawdzać. Nie ma czasu na edukacje z książek dla dzieci,
jak nam tu zaraz wulkan może eksplodować. Chociaż, pamiętasz "Sok z Żuka"? W każdej takiej
historii może kryć się nieco zatajonej celowo, w celach bezpieczeństwa społeczności, by nie
panikowali tak, że dojdzie do Black Outa. Nie chcemy czytać o spadających jeden za drugim
samolocie, bo wystartował przeładowany pasażerami na gapę.
(Głos reportera 3 dni później podczas wieczornych wiadomości ze świata):
-To nie wiadomość z ostatniej chwili, musiała przejść ekspertyzę pod kątem wiarygodności
informacji o jednak globalnym zasięgu, jak się okazało niestety. W granicach między godziną
dwudziestą czasu polskiego, a dwudziestą pierwszą rolnicy z Połajewa Sarebskigo zgłosili
nieznanego pochodzenia odwierty. Tak właśnie nazwali zaobserwowane ubytki w glebie na polu
rolnym w kształcie tunelów, jakie kopią krety. Bydło nie było liczone nigdy, ani chipowane, lecz
Unia Europejska głosem Przewodniczącego Europarlamentu bez wahania odliczyła bezzwrotną
dotację wpisując w koszta obrony narodu.
(Detektyw Rosyvicky):
- Zgłaszam niewymierne zmiany w strukturze powierzchni bez dogłębnej analizy. Mamy do
czynienia z wiekowym artefaktem. Nie znam się na archeologii ale wygląda jak narzędzia
cywilizacji ze stron komiksów, które udało mi się odkupić od fanatyka fantasy. Nie chce mi się
wierzyć, że te istoty były zdolne prowadzić pojazdy kosmiczne i przybyć z innej planety.
Kopalnia krypto-cudów w kryształach, to nie głębokość na której mogły przetrwać uśpione owady z ery kredy, a może nawet wcześniejszej epoki. Jądro Ziemii budzi pradawne życia od
kiedy paliwa szukają na tak skrajnych głębokościach.
Potrzeba dogłębnej analizy i to prędko.
- podoba się? nie musi być kręcone w Hollywood ale jak znajdziecie kogoś kto by za to zapłacił,
to dopiszę przynajmniej resztę na skalę godzinnego seansu. Jak nie na e-mail to na Facebooku
można nawijac temat. To będzie wyścig. Jak napiszę do końca sam poszukam
zainteresowanych z branży albo i ostatecznie zmontuję choćby telefonem. Pozdro dla pisatych!

P. S. Będzie dłuższe i to kiedy czas pozwoli co by kiedyś nastał dzień taki, że pochwale się współudziałem w produkcji filmu pełnometrażowego...


Plany rozwojowe TU i tam

Piszemy teraz, bo w dzień to nikt nie ma czasu na głupie głupoty byle się zrelaksować bez ciężaru ostrego przekazu od kosmitów...

Być może któregoś dnia usłyszycie lub przeczytacie w wiadomościach o tym, że najlepsze dzieła latają po orbicie. Nie ma co się stresować, bo jak coś MEGA dobrego stworzyłem to prędzej czy później też tam będzie (jak już nie jest), więc nie ma co się cykać. Dalej tworzę. Na takie miejsce archiwum zwane łatwiej trzeba popracować, a nie zasłużyć, bo dla Was zasługą nie jest czytanie moich prac. 


Coś o chemii? Unununilium projekt wstrzymany. Czemu? Brak $$$
Skrystalizowany bąbel
Nie łatwo być sobą, łatwiej kimś. Moja mama być może zdąży odebrać telefon od kogoś kto chciałby być choć trochę mną i stać go na to. Pół grama kosztuje dziesięć tysięcy euro, bo to moje informacje skrystalizowane w genach. Żrące dodatki ułatwiają przyswojenie. To wyższa medycyna i nie raz sam potrzebuje siebie mieć bo za często ewoluuje i nie koniecznie w opłacalną dla mnie stronę. Nie mogę mieć tyłu zawodów, czy specjalizacji ile posiadam umiejętności. Zamiast blogować wolał bym być doradcą personalnym ale potrzebuję szkolenia dla kompetencji na papierze i pożyczki od inwestora, któremu najlepiej jak by wystarczył procent od zysku. Filmy instruktażowe wymagać mogą aktora, gdyż nie mam tytułu profesora a nie chce mi się tłumaczyć przed nikim z niczego. P. S. Uśmiech kosztuje - za dużo choco, żebym świecił mordką. Może dla CDA bym się inaczej nastawił, ale chyba już mają redaktorów na swój kanał YouTube. Na blogu mogę też wrzucić bez konkursu świadectw czyjeś pracę, które będą podpisane (do wyboru imię/nazwisko/pseudonim artystyczny) co może zachęcić czytelników, lecz nie przewiduję za to nagrody innej jak już sama publikacja. Wyjątkowo mogę sporadycznie wspomnieć o czyimś produkcie (popis reklamowy, ukryty jak się da) w zamian za konkretny materiał (tekst/obraz - mało istotne) lub przelew w walucie przyszłości. Kwestie rozliczeń załatwia za mnie usługodawca (Google) z tego co wyczytałem, więc księgowość jedynie w banku mogę jak zajdzie potrzeba opłacać, bo przy ponad tysiąc złotowym zysku miesięcznie przyjdzie mi bezwzględnie zarejestrować działalność. Puki nie osiągnę tego progu kierunek który będzie trzeba określić bardziej się uformuje. Doradztwo personalne wymagać będzie współpracy z Facebook i zareklamowaniem strony z której bym/będę odpisywał. Początki wszystkich moich działalności w internecie są tak non-profit jak wskazuje liczba wyświetleń. Do kanału na YouTube wrócę z większą werwą jak znajdę czas na montaż porządnego teledysku a puki Spotify (np.) nie udostępni miejsca na pułce utwory audio prezentować coraz częściej będzie Soundcloud. Ba! Może ktoś wyprzedzi moje marzenia i znajdzie fundusze na niezależne od mody wydawnictwo. Polecam wówczas mój pomysł, żeby nazwać MULTImediaEXPERT. Logo mogę zasugerować z moich, bądź zrobić na zamówienie jeśli zajdzie potrzeba. Od robienia stron www mam znajomych, więc może i im dam radę pomoc.
Wszędzie potrzebne finanse, a kto to nakręci żeby opłacało mi się tak długie teksty pisać, że dnia nie starczy na czytanie? Reklamy, a mam nadzieję że nie poskąpią mi ich. Później bywa różnie, więc nie odbiegajmy myślami w tak daleką przyszłość.
Będzie widać zainteresowanie dotychczas udostępnionym materiałem, to dodam niepublikowane i nowo napisane. Jasna sprawa. W dzień trzeba pracować, w nocy spać, więc nie liczcie na codzienne dodawanie treści (chyba że Wasze pracę mnie tak zachwycą)...


Że szok :) 

niedziela, 15 listopada 2020

Maybe for you

This is a Concept of company logotype or/and trademark - watermark? No.
Ask for licence kind of or price to get author rights. 


How?


For now the best way is just leave a comment..




P. S. 
Every body have a chance (papa t-Dom bleedzZ) :

Lecę na bezdechu, jak brakuje mi tlenu,
jaki to kosmita, zrozum to człowieku.
Nie będzie moich wspaniałych koncertów, bo ile razy to samo dla biletów???

Grać, grać, grać.
W gry, zwłaszcza komputerowe, grać muzykę z płyty, radio swoim przebojem zaszczycić i być.

Next State of Tradition to możliwie najszybszym sposobem (dla nieuków) zrobione i grywalne (jak na moje - WCIĄŻ) demo.
Cała historia to dopiero huragan, nieźle jeszcze posprząta w szafach i odda biednym Wasze ciuchy.
Ogólnie warto wspomnieć że nieciekawe mamy czasy, brakuje wielu rzeczy, nawet dla państwowych instytucji, które zapewniają nam jak potrafią życie. Nie ważna jest skala, jak pewnie kiedyś darmowa szczepionka dla ludzi których nie ma już koło nas.
Zaciskam pas i lecę na drifcie jak Fiesta na Gymkanie. To moje wyobraźnie. Mam ich wiele, chętnie się dzielę, tylko ciężko się pokazać dalej jak zasłaniają ludzie którzy już dobrze znają nasze produkty. Jestem szczęśliwym dzieckiem lat 90tych i moim zdaniem najlepsze są od nas multimedia. Szkoda ze w sklepie nie można kupić ulubionej muzyki, gdzie dziś słuchając jej wyłącznie online nigdy nie wiemy kiedy zgubimy adres, albo kanał odsłuchowy zostanie zbanowany. To amatorska telewizja, nie tylko dla muzyków, ale i filmowców, kabareciarzy. Od pisania takiego jak teraz - tu - to blogi, czy nakręcające popularność filmy pokazujące już nie tylko urodziwą twarz jak w znanym zeszycie na wycinanki.
A pro po wycinanek to każdy rozumny człowiek pomoże pracownikom w firmie odpocząć od reperowania kunsztownego poziomu jakości przekazu i sam odpowie sobie na swoje pytania.
Potrzebna kasa? Pieniądze, tak to bardziej po polsku brzmi. Jakiego bym nie miał pomysłu i tak jak mnie ktoś nie wyprzedzi, to nie starczy pieniędzy na Urząd Patentowy. Nie boli, ani troszkę że te możliwości skąpstwa nam ogranicza granicą Unii Europejskiej. Tyle w internecie (z tytułu strony) z rządowego pokazania możliwości naszych. Na ile nas stać, na tyle będziemy robić muzykę. Mi czasem wystarczy że żyje i nie potrzeba większej weny. Może powrót do wież hi-fi z CD i koniec z pokazywaniem za darmo do nauki na pamięć w razie koncertu za piątaka swoim fanom całego albumu. Miałem na dysku większość artystów znanych lokalnie i chętnie słuchanych. Nie ma wydawnictwa? Są ale przepchane/zapchane i nie idzie się dostać, zwłaszcza z takim byle czymś. Może czytając te słowa będziesz mieć możliwość przeczytania w internecie, bądź dzwoniąc do Urzędu Miasta, Urzędu Patentowego i pomyślisz że sklepy z elektroniką już są. Muzyka jest. Nie wiem gdzie jest cała moja a miałbym się zastanawiać gdzie kolegów? Na szybko to mogę dziś rejestrować swój glos/wokal na mikrofonie od słuchawek (mam taki inny jeszcze ale chyba sprzedam, słaby). Po co? Nie, żeby rozkręcić komuś maszynę w drukarni papierów coś wartych a żeby zapierdolić, nie ukraść taką zwrotną, że hejterzy będą w transie. Płyty w tłoczni drogie ale dobre, to standard. Promocja, montaże spotów reklamowych, genialne logo jak wiele innych (kilka polskich się przyjęło).
Ze mną ciężko się rozmawia, bo przez telefon tylko pretensje słychać. Nie mieć na rachunki? Prawie dwadzieścia lat w branży i takie jaja? Studio nagraniowe było naszym marzeniem, a teraz trzeba jeszcze dopłacać, zupełnie jak by były z tego tytułu jakieś inne profity...
Podziwiam zapał, virusom biAeda/e/@!

P. S. Łapcie jeszcze niedopieczone ale HOT!! 

wyslijto.pl/files/download/b8k063ldt9

Dali Mi To!!!! 


sobota, 14 listopada 2020

Way of My Earth

Way of My Earth

https://tidas88.itch.io/way-of-my-earth

Way of My Earth is my new game product in executable .exe file!
First three got ticket for free.. 
Just check it!

środa, 4 listopada 2020

Nowy Etap Starej Tradycji - Modern Talking :)





Populacja składa się z wielu odrębnych, często bardzo różnych ofiar podatnych na skażenia 21-go wieku, gdzie nie zawsze wiara i nadzieja dadzą tyle energii życiowej, co współczesna medycyna.

Metody inwazyjne już dawno temu w naszym świecie odeszły do lamusa (cokolwiek znaczy "lamus").

Z obserwacji codziennego typu, jak zakupy na mieście, spacer po świeżym powietrzu (pomimo nieściągiwalnej maseczki ochronnej),
czy ponapierdalanie w gry komputerowe których już teraz też jestem twórcą. Przynajmniej jeden z trzech udostępnionych tytułów mogę śmiało wypalać na płyty zarówno CD (2-3), czy DVD (szkoda niewypełnionego miejsca).

Każdy doktor, każdy lekarz, każdy znachor ma swoją wiedzę. Pytanie tylko skąd oni ją wszyscy biorą? Z książek? Ale to przecież już ktoś wcześniej musiał pojąć i napisać, co zazwyczaj bardzo dużo czasu zajmuje, a za tym sięgamy do źródeł wiedzy (zbyt często, owszem) bez sprawdzania prawdziwości danych przeprowadzanych coraz to nowszych badań, bo po pierwsze JĘZYK ANGIELSKI, to już inny internet. Bardziej obszerny. Ogólnoświatowy.
Gdybym tak miał do tego powołanie z chęcią bym podszkolił mowę, czytanie, czy pisanie (co nierzadko robi za mnie tłumacz od Google).

Dziewięć lat szkoły podstawowej (3-rzy lata gimnazjum w tym), oraz trzy lata liceum powinny mi uświadomić, że starczy już nauki o wszystkim, a czas obrać zawód który już dużo wcześniej obrałem.
Jestem twórcą muzyki. To było przed robieniem gier  (chociaż sędziwa płyta której coś mi brakuje - CD Magazyn z demem The Games Factory i muzycznym Soundclub), choć nie jestem pewny.
Na pewno pierwsze były gry i dumnie wspomnę nie raz widok zamglony na swoją drobniutką postać siedzącą na nocniczku przed ekranem telewizora grający w "gierka, telewizyjna gra, gra wideo".
Był to prawdopodobnie podrobiony po taniości przywieziony ZX Spectrum - a jak dobrze widziałem w wyszukiwarce podobny do tego z kartona - Rambo, czy tam Komandos - nie ważne - i tak Pegazus.

Leczcie się na wstręt do życia, a życie samo Wam poda lekarstwa jak zajdzie taka potrzeba...


Obecne nagrania nie na sprzedaż (większość nie godna radia).

Jeśli bity chce ktoś to audio CD wypasionej miazgi trochę po kieszeni pójść musi (non-exclusive, a na exclusive rights to nie czas, nie stać). 

wtorek, 3 listopada 2020

Next State Of Tradition


Go to tidas88.itch.io and get new version Next State of Tradition!



A shortcut of story line :

The seemingly endless story is just beginning. Immeasurable lands are reflected in his eyes. This is enemy territory, we can be sure of that. Nobody asked me this time if I needed new orders. Only in a set the powerful discs give the certainty of ubiquitous peace and guarantee the continuity of being. With such facts in mind, he did not intend to stand still and set off into the depths of the fairy-tale-colored land.

The main character. Exported like a living commodity after an experience on Planet 70y-80. An underrated hero with an impeccable exhibition among the people of where he comes from. There is a lot ahead of him, before he will rest forever and swing in the hammock.

A man of flesh and blood. Repaired and tweaked for the work done. It is separated from the purpose of something for a "play now" sample.


Zapraszam do siebie ( tidas88.itch.io ) na kolejną odsłonę Next State of Tradition. 


Skrócony opis historii:

Historia, która zdawała by się nie mieć końca dopiero się rozpoczyna. Niezmierzone lądy na wskroś odbijają się w jego oczach. To teren wroga, tego możemy być pewni. Nikt mnie nie pytał tym razem czy potrzebuje nowych zleceń. Tylko w komplecie mocarne dyski dają pewność pokoju wszędobylskiego i gwarantują ciągłość ludzkiego jestestwa. Mając na uwadze takie fakty nie zamierzał stać w miejscu i ruszył w odmęty baśniowo kolorowej krainy. 

Główny bohater. Wyeksportowany jak żywy towar po przeżyciach na Planecie 70y-80. Niedoceniony bohater z nienaganną opinią wśród ludu skąd pochodzi. Wiele jeszcze przed nim, zanim na zawsze spocznie i pobuja się na hamaku. 

Człowiek z krwi i kości. Podreperowany i podrasowany za dokonane dzieła. Dzieli go od przeznaczenia coś na wzór przycisku "zagraj teraz". 




https://youtu.be/6mO0ElkXBps

https://youtu.be/UstjyMujdzY

czwartek, 22 października 2020

Feel the Rythm..

Maybe Im not a good dancer but i like good sound

https://youtu.be/yImiHujq_ac

Maybe my productions are for free to listening published, but for money because someone used them dont ask me. When somebody get that success im sure somebody told me and this is not your business how much he gave me cause is no place and nobody to talk a out profit. First - have them. So.. If you have my music maybe i need to publish also my lyrics? In polish and English (Basic level) available, always something new, but no sorry When i need to tell you some of them are still one of my favourites. Will be nice respect oldschool, newschool and try to under stand trueschool. My level? Tryschool.

Sorry to za mało, każdy podstawy znać musi. 

Co to będzie..








W obecnej sytuacji o jakiej mi i wszechwiadomo nic lepszego jak myśleć naprzód i wstecz bez pauzy na dumanie o Ferrari w garażu (przysłowiowo, wolał bym akurat Husarię).
Coś co dopiero wymyślę lepiej żeby było uznane chociaż za nieszkodliwe, bo jak tu się nie starać dołożyć choć słowo do puli, która nie jednego trzyma przy duchu. 
Doradztwo personalne, doradca finansowy, ideaboy, marketing innowacyjny na ile można wymyślać, bo reklama to kosztuje no i te multimedia produkowane taśmowo i.. Latami.. Nie wiem co było pierwsze, czy projekty w TGF czy pierwsze nuty/styczność z mikrofonem..
Ile tych ofert pracy dostaje, szkoda że do każdej z nich jak nie specjalizacja w komercyjnym programie, to doświadczenie na danym stanowisku. Zawsze mogę np. placka rozkręcić, więc bez obaw - jakieś fachy mam. W zanadrzu problemy. Nic więcej. 

czwartek, 15 października 2020

Why Not?

O tych czasach nie da się rozwinąć tematu, bo one dopiero nadejdą.
Niespodzianki zawsze były pozytywnymi prezentami i nie tylko od losu.
Nie wiem jak to możliwe, ale tam gdzie mam być to jestem.
Czasem się buntuje. Dlatego właśnie jak na moje urywają się bez ostrzeżeń.
Nie rozumiemy snów które biją surrealizmem, ale chętnie opowiadamy,
 kiedy są one wytłumaczalne.
Wszyscy już tylko w 2077 roku się budzicie gdy zamykacie oczy? 
Wszyscy fani i hejterzy dobrego kodu nie wiem po co tak naciskają, 
bo jak dobrze pamiętam to obietnicą nie brzmiała tak, że gra wyjdzie w 2077,
a że jak będzie gotowa to wyjdzie. To tak chyba miało być, bo w pośpiechu
to JA Wam mogę pokazać jak się robi grę którą tak zapowiem, że każdy, 
Kto będzie jej oczekiwał będzie pewny że to już klasa jakości AAA. 
Czemu nie?
Ile materiału potrzeba do dobrego portfolio? Bo przecież nie do każdego stanowiska aplikujemy swoim życiorysem z CV na wstępie. Swoje blogowe, jak ja to nazywam niepoprawnie „bohomazy”, to nie wszystko. Wiele plików, zeszytów, czy małych kartek z brudnopisu zapodziało się przez różne sytuacje życiowe. Na ile mam dostęp do Twojego świata czytelniku, na tyle dozuję racjonalnie swoje materiały, co by mieć co już nie koniecznie sprzedać, bo na to potrzeba co najmniej pewnej renomy, żeby nie powiedzieć marki, a po to, by oprócz kłamstewek na jakich to już programach się nie znam, czy jakich języków świata branżowego już nie poznałem dać na tacy swoją soczystą polędwiczkę z nutą ekskluzywnego samopoczucia patrząc na dostępność dla mości Pana szefa. Na serwisie z grami w większości typu „Indie games”, czyli rzemiosło amatorskich lotów już oddałem bez promowania, czy rozgłosu kilka wczesnych dostępów i powiedzmy jeden projekt na tyle gotowy, że jak znajdę czas to go jedynie dopompuję artystycznie (obraz, dźwięk, tekst), ale to już nazwiemy „remake”. 
Czemu o tym piszę? A może czemu nie, skoro nie można znaleźć zatrudnienia w świecie gier jako specjalista, bo doświadczenie to już wszędzie minimum, a sprzedawanie swoich prac to można nagłośnić i uprawiać jak się wejdzie na pewien, nie do przeskoczenia na dziś poziom jakości...
Co do ceny takich już może nie obiektów trójwymiarowych, co można je później spotkać w więcej niż jednym tytule marki xyz, a dwuwymiarowych rysunków sprzed epoki kalkulatorów Pentium 120 MHz turbo, które to już mają swoje fabryki pomagające animować je na szkieletach, co znacznie ułatwia pracę tworzących nowy „content”.
Jedni już całe dziesiątki nieruchomych obiektów wystawiają po dziesięć dolarów za dostęp non-exclusive, kiedy inni wolą stworzyć postać jedną ale w wydaniu nastu animowanych odsłon za dolara np.
Gdyby tak wszyscy wiedzieli ile pracy, czasu i pieniędzy (można dowolnie kalibrować ten układ, jak i kolejność), to i patche by nie ważyły nierzadko więcej niż czterokrotny rozmiar całego kodu zapisanego na dyskach stojących na pułkach sklepowych, bo i testerów nie trzeba było zatrudniać jak niejedni stosując beta-testy na skalę tak masową, że nie jedni już nie kupią gry bo ograją na tyle że mają dość tytułu, a wynajem na własność po kilka, lub kilkanaście coraz częściej godzin takiego speca kosztuje już nie tak mało, jak doliczyć trzeba proces rekrutacji, selekcję, szkolenie stanowiskowe.. no i ZAUFANIE, co by nie wydał tajemnicy konkurencyjnej firmie, bo przecież pomysły TYYYLEE kosztują!?
Nie wiem jak można się bać takich rzeczy, a co dopiero pomyśleć że ktoś Ci ukradnie pomysł jeśli masz jakiś swój i sądzisz że jest coś wart, a co dopiero się pod nim podpisywać. 
Tak samo się bałem myśląc że moje patenty, rozwiązania, czy całe opisy założeń w formie niemal instrukcji nie raz już zapomniałem i stwierdziłem, że lepiej gdzieś opublikować, bo może się komuś przyda (a to może i etat by się odezwał sam).
Teraz inaczej trochę działam. Najważniejsze projekty na tyle na ile uważałem za słuszne uformowałem do poziomu dokumentów GDD, a produkcje które już są grywalne wymyślam na bieżąco kiedy mam ochotę odpalić edytor i dołożyć choćby raz w tygodniu małą cegiełkę. Nie musi się nikomu podobać, ale spróbować własnych sił w tej sztuce nie lada tym, co już skazali na wieczny spoczynek tytuły na które i tak wciąż czekają. Jak bym był nieco bogatszy od obecnej sytuacji w kieszeniach też z chęcią bym dumnie zakupował nie jeden tytuł w pre-orderze. Może i tak jeszcze będzie. Może jeszcze dożyje czasów, kiedy takie materiały jak choćby tekst który czytasz dostały w zamian kopa na zapęd w formie choćby komentarza, co bym wiedział, że to nie przepadło wraz ze spalonym, dosłownie bo darmowym serwerem. 
Sajberpank! 



Men's Phone 2077

wtorek, 13 października 2020

System C: (REGISTRATION ERROR)

Minimality

Minimality (czyt. koszta wg. A. T.)


*czyli JA i moje biznesy


A tak między nami, to zebrałem się w całość z tym kalkulatorem i doszliśmy do jednakowego wniosku. 
Przepis jest prosty, a brzmi on właśnie tak:

Taka muza, jaki Didżej. 
U mnie elektronikę zawsze słuchało się mile...

poniedziałek, 28 września 2020

t-Das - Za Grubo (bit. instrumental)



T-Das - error prod. T.I.D (Open free project) 
Nagrane tak żebym ja słyszał na zepsutych słuchawkach, chuj ze siara ale jak słyszysz co gadam to może się dopiszesz tam gdzie na bicie miejsca starcza, a ja z kartki się tekstów nie uczę, nie potrafię, uraz ze szkoły.. ;) Jak coś link do pobrania nie publicznie! Heh :) 


No taaakie gówienko, a tu sztos z przedtem na po tym (Będzie Grubiej - odpowiedź):

https://soundcloud.com/t-das-70245429/t-das-za-grubo-bit-instrumental

Jak Pożyczać ?!? To teraz posłuchaj...

środa, 9 września 2020

GDD - DLA KOGO?? - 2077 odpowiedzi !!!

Beast Mode (tytuł roboczy - podczas tworzenia dokumentu GDD)

 Pomysł na wykorzystanie mojego bitu (podkładu muzycznego) nazwanego przeze mnie "benasi" na przykład do jakiejś gry, bo do rapowania, to tylko chyba autor/kompozytor (ja) bym potrafił coś sensownego zrobić.
Jest więcej tego contentu i nie wszystkie wypada szpecić wokalem. Nawet głosem robota, czy przemową gościnnego przybysza z kosmosu.

Nie zmarnują się na pewno ani moje przeciągane wypowiedzi, tudzież teksty już za książkę uchodzące, ani muzyka, ani projekty (w tym przede wszystkim mogące poczekać projekty GDD - czyli z tego co wiem wystarczające do spieniężenia, bo posiadają już przez autora określoną i widoczną dla nabywcy wartość. Nabywcy, bo nie ma złodzieji. Każdy, kto by zarobił na mnie, to tak na prawdę jest już w przyszłości, bo będzie miał z kim się podzielić pieniążkami. Ciężko trochę się żyje tak wszechstronnemu artyście (można śmiało amatorem nazywać) bez profitów ze swoich tworów, w tym genialnych pomysłów, które powinien zarejestrować w Urzędzie Patentowym, lecz 120 euro za pomysł to na moją dzisiejszą kieszeń za dużo i na jutrzejszą pewnie też, bo moje życie tonie w długach, które spłacę i nie widzę windykatorów, których stać na moją pracę do tego stopnia, żeby pomogli mi znaleźć kupca (swoją drogą za sto, tysiąc, czy nawet dziesięć tysięcy niektóre pliki mojego autorstwa nie zostaną sprzedane legalnie bez mojej zgody) na cokolwiek, co stworzyłem. 

Ogólnie zaczynając na nowo temat, to nie mogłem poruszyć wszechiwobec oczekiwanego projektu "Cyberpunk 2077" produkcji CD Project RED, gdyż już powstał chociażby nowy nurt muzyczny, który na moje "ucho muzyka" jest wzorowany z ziarna, którym musiał być jeden i tylko jeden który by i mnie przeniósł w czasie do tego stopnia, że nie mógł bym się doczekać finalnej wersji gry.
Na kanałach YouTube WRZUCANE są całe miksy utworów, które w większości podszywają się w moim guście i na mój "rzut oka" do sporadycznie pasujących do czasów w których odbywać ma się rozgrywka.

Workshop of Gameplay, to moja firma, która nie przyniosła jeszcze zysku większego niż 3000 zł, żebym był zobowiązany rejestrować działalność gospodarczą i odprowadzać podatki (nie zarobiłem NIC), a WoG to skrót od jej nazwy, który zobrazowałem logiem, które jest znakiem towarowym również mojego autorstwa, a do tego jeszcze dochodzi szyld i logo produkcji mojego (głównie, a ostatnio tylko) autorstwa (dwóch już) gier i masy muzyki (rap na podkładach w stylu przypomminającym gatunkowo hip-hop, oraz podkłady/kompozycje muzyczne w ciężkich do określenia gatunkach, bo inspiruje mnie wszystko, co jest ZAJEBISTE.

ZAJEBISTY to jest kolor przypominający zielony na moich zużytych już butach Adidas NEO (NEO, to najnowszy, trzeci z tego co wiek znaczek firmy Adidas - tzn. znak towarowy), więc jak już mówi się że coś jest na kosmicznym poziomie, to wiadomo, że zajebiste. Zajebiści kosmici rozpylali nad naszym kontynentem pył kosmiczny pochodzenia organicznego z czego nie mógł powstać żaden wirus, bo został przetworzony więcej razy, niż temat gier komputerowych w moim świecie i wdychając powietrze na otwartym słońcu dostajemy energię ZAJEBISTĄ.

ZAJEBISTĄ mam energię do pracy na umowie chociażby typu zlecenie, bo mama tylko swoją rentą nalewa zupy do gniazdka od prądu, a pracować na darmowych programach owocuje właśnie tak słabym popisem level designu i braku rozumowania zasad działania najprostszych istniejących silników/edytorów do tworzenia gier. Nadrobiłem tym, co robię najlepiej. Podłączyłem do produktu pośpiechu (taki koleś, każe mi czasem przyspieszyć, jak palić się chce papierosy, a nie ma na nie) ZAJEBISTOŚĆ.

ZAJEBIŚCIE będzie jak ktoś w końcu na mnie zarobi, jak już dochodziły do mnie przesłanki o takich incydentach i w końcu uratuje swoją złotą kurę, zanim ta z głodu zginie na pustyni beztroski i egoizmu.
Piszę też scenariusz, ale o tym nie powiem, bo znowu zadzwonią z pytaniem o to czy publikowałem już "książkę" z początkiem numeru +1 , a potem +44 - tym razem propozycja wydania za 750 funtów ale z moim przetłumaczeniem. HEHEHE trzy miesiące powiedziałem, że dam radę DOPISAĆ (co mogli już uważać za gotowy produkt, bo PODOBNO wypełniłem formularz wydawniczy na ich stronie !!). Teraz to prędzej przeczytam książkę o sobie, jak przeżyję tyle czasu, aż ujrzą moje cuda (paliwo/życio/czaso/energo - żerne) światło boga inwestycji światowych i zwariuję do końca pisząc kolejne zdania do kogokolwiek w zapomnianym języku, jak w medycynie używana na przykład łacina. Koledzy, których kiedyś miałem, to by powiedzieli - chyba podwórkowa! :P

Jak dostanę etat, to już nie będzie czasu na niańczenie grupy, czy nawet jednego współtwórcy, którym byłby jakiś game developer (prowadzący proces tworzenia), bo na bieżąco pieniądze potrzebuje KAŻDY w zasięgu mojego wzroku od kiedy nie pamiętam, a w dżungli to zwierzęta już zeżarte jak by co, A! i lasy się palą...

Pomysł z przesyłaniem jak muzyka drogą anteny od nadawcy do odbiorcy (boombox np.) w poprzednim poście to taki kop w dupę dla tych cichych podglądaczy, bo pomimo braku komentarzy, czy rosnącej liczby wyświetleń da się odczuć chęci, lecz nie tych osób do których powinienem bezpośrednio z tym wszystkim trafiać. Nawet jak ktoś ma kontakty (tego tylko mi brakuje, bo fala hejtu to normalne przy wykluwaniu jajka), to i tak nic nie potrafi zdziałać, bo rozmawiać, to też trzeba umieć. O sztuce, to nie ze mną. Sztuka przeżyć do 2077 roku. Żyję jeszcze, więc życzcie mi powodzenia. Piona (tym co do końca doczytali, bo czasami to nie wiadomo o co mi chodzi w tym co udostępniam - [a też coś chowam] ) !!!!
 
 
 Co do BEAST MODE (mój projekt puki co [ten co go miewam na dysku/chmurze/ w głowie nie zniknie] )  ....
 
Jakiś czas temu, możliwe że ponad rok już minął i odkąd ogłosiłem konkurs publicznie w internecie na demonstracyjną wersję do akceptacji i wówczas wykonania i do dziś dzień nic do mnie nie dotarło.
Posiadam dwa blogi (jeszcze mniej zadbany, nieco szalony tidas.blogi.pl [ a w nim podblogi tematyczne, które będą uzupełniane częściej, kiedy nie będę tak niczym innym zajęty ] ) , kanał na YouTube i jeszcze teraz wstępny kantorek na itch.io z grywalną grą "BadAss" (tytuł nic więcej nie znaczy jak w tłumaczeniu na język polski).

Posiadam więcej dokumentów, którymi są mojego autorstwa (specjalnie w 90% rozpisane) projekty GDD i wszystkie były już w momencie ich zapisu na dysku  gotowe do sprzedaży i moim zdaniem miałem i jeszcze mam za słaby odbiór, by dotrzeć do osób, które stać na wykupienie prawa autora, czyli licencji na wykonanie projektu w ścisłej współpracy za uzgodnioną częścią profitów dla mnie z czystego zysku (powiedzmy 10 % od każdej kopii gry, która została by sprzedana) lub kolosalna kwota, której nikt mi nie da za niedopisany dokument, bo oprócz zawartych w nich innowacyjnych, tymsamym autorskich rozwiązaniach mechaniki gier, technologicznych rozwiązaniach które wcześniej nie istniały nigdzie indziej jak w mojej głowie potrzeba jeszcze rozwinięcia fabuły, a moje konto mogło by nie udźwignąć takiej sumy co niesie za sobą potrzebę podróży i otwierania kilku kont bankowych (tak się żyje). Może na blogach się nie popisałem literacko.  Nie mogę robić tylu rzeczy na raz, bo jeszcze komponowałem i komponuję podkłady muzyczne (z których wybrane dostępne były/są do odsłuchu - brak chętnych do kupna licencji exclusive - na wyłączność), oraz po mału kompletuję kolejny album, gdzie teksty, nagrania, miksowanie i masteringowanie aż do eksportowania do pliku muzycznego zupełnie sam, więc też kiedyś w końcu nadejdzie moment, kiedy albo ktoś mnie (za moją zgodą mam nadzieję) wyręczy i spienięży w wytwórni moje nagrania, czy zapłaci za możliwość wykorzystania któregoś z podkładów na swojej płycie, czy w swojej grze na przykład - dla mnie bez różnicy, bo ceny są kolosalne i sprawy sądowe rozpoczną się nie wcześniej jak nie odniesie ktoś komercyjnego sukcesu bez mojej zgody w postaci spisanej umowy na taką skalę, żeby opłacało mi się jechać pociągiem na sprawę, czy wynajmować (mi nie potrzebnego) prawnika.
 
 
Macie moje samopoczucie po takim wylewaniu żali na poważnym (łatwym i szybkim w obsłudze) serwisie blogowatym :D (Wiem, że już wrzucałem do neta, ale użycie komercyjne zgranego obrazu wiąże się zawsze z kosztami [czasu przecież już nie liczymy, nie?]  ;)




wtorek, 8 września 2020

Nowa Era Grania

Przed chwilą udało mi się zanim zapomnę na szybko zobrazować długopisem w zeszycie (jak zwykle) wizję która sama w sobie już jest patentem. Znak jakości WoG. T.I.D. Productions to może wziąć pod skrzydła pasujące fale dla zapalonych ;}


P. S. Jak tak by wszyscy tworzący setną edycję systemu lina (do bungee) zrobili Doors, to może Windows nie mówił by do mnie tak żadko HALO.


JA.

Jestem dostępny częściej na Steam, ale to już problem może być znaleźć typa ksywą t-Das, t-Das88, czy po polsku czytając tidas, tidas88 (Moje nazwisko zanim utworzy kolejny "user NAME", czy pseudonim artystyczny warto się zorientować czy na pewno zna się język w którym jest zapisane. Napisane. Dla mnie to może być wymyślone jak cały mój świat który końca nie ma... 

piątek, 4 września 2020

Next State of Tradition (first steps)

New game screenshot is not showing currently progress! How far? Better wait forever for surprise.





Tyle zobaczycie na Blogu, bo do projektu trzeba przejść Thiefa najpierw bo łatwo się pokazać z dobrej strony :) 
Swiruje czasem, ale inaczej nic by nie powstało. 




czwartek, 3 września 2020

Game Designer - Twórca Gier

Aktualizacja..  

Tak ma wyglądać praca moja?? 

Czy lepiej spauzować i poprowadzić bloga. 
Heh.. 

PC Master Race? 
Gran Turismo, I like it! 

PC Master Race to:
Komputery domowe blachą obijane
Ich dzieci laptopy
I ich wnukowie, najnowocześniejsze i najbardziej PCtowe komputery.
Personal Computer znaczy się Komputer personalny, więc w domu PC miał zazwyczaj każdy z nim na randce.
Przenośne, to już wolą bujać się przed kominkiem. Nie rozumiemy tylko ludzi posiadających smartphone'y z funkcjami takimi jak telefon, ekranem takim jak w kinie 3D (potrzebny tylko kartonik żeby przed oczami zawiesić). Teraz co? Jaka wojnaa... Hahaha PC Master Race to rodzina. Nie bądźmy też dziećmi. Nie ma takiej potrzeby żeby móc grać na konsoli... 

.. aż dotąd

Ja? 
Po polsku - twórca gier.
Albo sam sobie je robisz, albo masz pomoc.
Albo masz pomoc za darmo od pasjonatów, przyjaciół od sępiarstwa, albo kieszenie na chwile korzystania z prądu przed ekranem ciekło piekło nie urzekło.
Anioły, to nie "Aniołowie Biznesu", bez stresu. Zagraj lepiej w lotto, bo jak nawet trafisz w gusta bogacza lubiącego gry, to i tak większość z nich słucha się co najmniej mamy...

Od jeden do dziesięć... 
Kosmiczna Gra, Space Gangsta, a w końcu Beast Mode, później Zawody o tytuł mistrza CHAMPIONSHIP, BadAss, Butterfly Effect (the Game), Street RuleZ Universe, Unununilium (po polsku Krypton)...
Reszta jak darowizna chwilowo uciekła z głowy ale co dwie głowy, to już wie nie jeden ;)


Każda produkcja (zarodek czy szkieletor) gdzieś wyląduje. 

Nie zapominajcie o tych co potrafią się upomnieć z nudów przede wszystkim. Tego pod spodem ani szybko ani sam nie dokończę bo mój początek będzie jedynie i aż sporadycznie dodawał swoje prace, bo tylko w ramach hobby podszkolę sobie krechę czy wiersz, ale coraz bliżej mi do nakręcenia kręgosłupa tego PRZEDSIĘWZIĘCIA.. Arty mają być najlepsze za najlepszą cenę. Nie wiem kiedy znajdę inwestorasponsorasknerusakaczora albo wypierdolę taki pokaż tworzenia, mixowania, klejenia i udostępniania, że jakiś crowdfundingowy serwis się weźmie za zbiórkę. Praca, sprzedaż produktów swojej marki czy to w plikach czy na kartkach nigdy nie będzie tak wysoce opłacalna, żebym zrobił sobie studio i pędził zdolne bestie żeby rozjebali tak jakością ze sam spadnę do piwnicy, a puki co nie skacze wyżej dupy. Wszystko co najlepsze dopiero wymyślę. Wstyd tylko udostępniać nawet te słabe pracę, ale nie dbam o to, bo widzę że w dupie to mają wszyscy prócz hejterow. Zamiast nienawidzić mojego materiału niech sami zrobią multimedia tak żeby mnie zdeklasowały, zablokowały na dobre i zszokowały tak, że na zawsze odechce mi się tworzenia... Creative ;] 


P. S. Dla inwestmentu lub przedstawicieli posiadam do wglądu dokumenty w fachowym formacie GDD! 




sobota, 29 sierpnia 2020

BADASS (HD extended remake)

Next episode in totall new skin.. 
Go and check it is equal price for that "thing".. 

Have a fun!

0nly 4.5$ till Next Update! 

https://tidas88.itch.io/badass/purchase

And never Back again.. 

     :P

piątek, 28 sierpnia 2020

Under construction

Projekt Unununilium (Krypton)
Projekt chwilowo zawieszony paradoksalnie, gdyż trwają próby przeniesienia na inny silnik, co by miało wpływ nie tylko na płynną mechanikę ale i obraz. 

All rights reserved ;) 


BadAss
Projektowi przybyło na wadze i albo podziałka pójdzie po mniej więcej trzy mapy na chapter, bądź wrzucę wszystko w jednej paczce na inny serwer. 
Doszedł boost graficzny, poprawki licznych błędów i ciągle dokładamy nowy content. Chętnych do współpracy nie brakuje. Nie ma w co już "rąk wsadzić", dlategoż obecną wersja choć nie alphabuild nazwana to już grywalna a będzie o wiele lepsza. Każda kolejna z resztą jest lepsza tylko nie będę co 5 minut aktualizował kilkugigabajtowej paczki :) 

sobota, 8 sierpnia 2020

Forester Run (title of the newest idea about my games)

Simply GDD Document by Adam Thiede

 

Forester Run

 

  Gra ma pokazywać tryb survivalowy w wersji hardcore spierdalanie przed jakimikolwiek ludźmi, zwłaszcza po lasach, kanałach, a główny bohater ma być zmutowanym laborantem, który poświęcił swe życie dla gatunku ludzkiego, bo wymyślał leki na nieznane dotąd choroby i wirusy, a teraz tak wygląda, że nie widzieliście jeszcze w żadnym horrorze, czy książce Love Crafta takiego potwora..

  Zobaczymy, czy zdążę sam ten projekt poprowadzić przez życie i w nie wprowadzić, czy znajdą się chciane mniej lub bardziej pomocne rąsie ;)