NOWOCZESNE TECHNIKI MEDYCYNY
(nie jest to potwierdzona wiedza innymi badaniami jak własne spostrzeżenia by nazywać wiedzą medyczną)
Szalony doktorek
Podobno, z tego co mi wiadomo od służby zdrowia z którą miałem kontakt bezpośredni muzykoterapia, to też terapia, bo na nią przymusowo trzeba było iść będąc pacjentem. Muzyka którą na leżąco się słuchało to podobna muzyka (wcześnie j bardziej klasyczna) do muzyki indiańskiej w wykonaniu specjalisty od klawiatury midi (keyboard bodajże się mówi na tego typu instrumenty muzyczne, ale nie o tym teraz), a nie każdemu taka muzyka przecież musi się podobać. Ciężko znaleźć gatunek, który by wywoływał pozytywne emocje, skojarzenia od słuchania nawet bardzo głośno, jak to lubią w klubach. Moim zdaniem każdy powinien sam sobie wybrać gatunek, a jest ich kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt gdyby nie liczyć najnowszych, ledwo widocznych hybryd gatunkowych. Posilę się w tym momencie listą ze strony www.beatport.combo akurat na tej znalazłem nie tak dawno, bo wczoraj nowy nurt, który potrafił po wstępnej selekcji między utworami milej zaskoczyć, niżli b Afro House, Bass House, Big Room, Breaks, Dj Tools, Dance / Electro Pop, Deep House, Drum & Bass, House, Dubstep, Electro House, Electronica, Funky / Groove / Jackin’ House, Future House, Garage / Bassline / Grime, Hard Dance / Hardcore, Hard Techno, Progressive House… I w sumie tak teraz stwierdzam, że brakuje gatunków znanych od dawna moim usznym receptorom. Może nie każdemu odpowiadają nowoczesne nuty, ale przecież od tego też są strony z całymi listami, gdzie utw ory grają kolejno HIT za HITEM, PRZEBÓJ za PRZEBOJEM, które niektórym NIGDY się nie znudzą, owszem, też takie mam.. Polecam 90’ lata disco(dance dla wesołych ludzi, a i inne można na Spotify, Tidal, YouTube co dziwne nie tylko teledyski są w tej darmowe j I niezależnej telewizji internetowej) co powinno dać się namówić na moją teorię poszukiwania własnej muzyki, którą albo bardzo lubiliśmy I mile wspominamy, albo szukamy totalnej odmiany gustów, aktualizacji po mojemu… Sam prowadzę dwa (pierwszy trochę z aniedbuję) blogi, kanał na YouTube, dwie strony z muzyką (nie jestem pewien) niezależną SoundCloud.com (tym się nie chwalę, bo jedna jest prywatna, tylko to co nowe, bądź nie słuchane tak żeby trafiło do ucha fanów gatunku, a druga z utworami sentymentalny mi, do których tylko wielbiciele szukają, albo mogliby szukać dostępu, czego im życzę, bo już dość się człowiek naprodukował z pomocą, a nic na siłę się nie uda na pewno! Gry w edytorze szkolącym inne warianty pracy w branży gier komputerowych, jak samo pr ogramowanie (nie chcę się reklamować, a i nie ma czym się zachwycać nie ważne), czy pozapisywane elektorniczną technologią, czy na papierze pomysły na życiowe zagadnienia bez widocznych dla mnie rozwiązań…
każdym schorzeniu psychicznym (nie mówmy o skrajnych przypadkach konieczności zapięcia Adama w pasy, bo gryzie), bo to psycholog powinien to konstruktywnie komentować wypow z własnej inicjatywy, bądź poproszony o to poprzez umiejętnie wycelowane pytania, co jest często dość trudne BA! mówi się o szóstym zmyśle doktorskim. Cała sztuka polega na dobraniu słów, pojęć, zagadnień (jak już wyższy stopień to ro zumie, praktykuje). Ważny jest też dobór tonacji głosu w razie zbyt głośnych, niemal krzyków zaczyna się równie głośno docierać ale w JEDNYM, góra DWÓCH słowach (co by nie skaleczyć kruchej postawy umysłu), po czym z każdym kolejnym słowem, zdaniem obniż anie tonacji/głośności do poziomu niemal szeptu, a to niemal jest prawie niewidzialne, więc głos musi pozostać wyraźny, utożsamiany cały czas z tą samą osobą (tudzież terapeutą z kwalifikacjami psychologa). Wiele o tym było jak na szkolne podręczniki do ję zyka polskiego w szkole podstawowej, więc jeszcze się posiłkuję, choć nie przypomnę sobie programu Ministerstwa Edukacji Narodowej sprzed nastu lat, proszę wybaczyć. Grunt to dojść do sendna przyczyniającego się do nawrotów, bądź punktu zapalnego, który mo że do nich dopiero doprowadzić, czy początku/powodu zachorowania JEŚLI nie nawiąże się z pacjentem przyjacielskiej więzi do rozmów bezstresowych I jeśli to możliwe relaksujących odpowiadając na każde pytanie w logiczny, możliwie najprostszy sposób, tak by nie męczyć chorego zbyt długo.. BA! Teraz trochę wyprzedzę dział NIE TRZEBA BYĆ CHORYM ŻEBY SKUSIĆ SIĘ NA TERAPIĘ (zawsze rozmowa pomaga tyle samo co leki), bo nie wszystkie do dziś dzień zostały nazwane, sprecyzowane na tyle, by móc nadać im nazwy, zara z po tym podać listę leków, opublikować w medycznych księgozbiorach sposoby leczenia (ulotki informujące też pomagają pacjentom), więc ogólnie mam ich w pamięci kilka rodzaji, które są często bardzo zbieżne, połączone, bądź etapami przechodzące jedno w dru gie, ale to inna już rozmowa. Praca moja akurat dobiega końca części pierwszej, a spodziewać się można kolejnej, nie zawsze czas pozwala, a w teraz jak tylko zapiszę swoją wersję na blogu część z Was pewnie już dopisze resztę w komentarzach, ale spokojnie, wszystko co jest/będzie do omówienia nie ominie żadnego z Was, bo każdemu chętnie odpowiem, lecz wszystko ma swoje granice, gdyż nie posiadam jeszcze niezbędnej (podobno) kwalifikacji, by uchodzić za LEKARZA/DOKTORA/PROFESORA ( czas mi by wystarczyło dać aż ilość słów będzie wskazywać na rokowanie pod pracę ubiegającą się o tytuł doktorski).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz