środa, 22 grudnia 2021

Ku Chwale Zwycięstwa

 





                      ==   Ku   Chwale  Zwycięstwa ==



UWAGA
tutaj panuje choroba nienazwana jeszcze przez komisję polegająca na niespodziewanych, narastających, lub wybuchających stanów obłędu.
Szukajcie odpowiedzi w szyfrowanych nieznanym kodem zapiskach z lat 30stych, gdzie ludzie poddawani byli jeszcze takim zabiegom psychiatrycznym jak wbijanie szpikulca w oko, czy topienie w basenie z lodem. Ciężko pojąć jak bardzo musieli być zapracowani, a zarazem pod presją i u kresu sił naukowcy, którzy zostawili jeszcze wiele przedmiotów, maszyn bio-mechanicznych, czy substancji żywych, pochodzenia nieorganicznego...

               ...W dalszej części zwiedzania zamku pokażemy Wam jak ciężko musieli kombinować architekci, bo do dziś nie znamy wszystkich pomieszczeń. Wyliczono to technologią światła teleportowanego z nasileniem noży laserowych używanych w szpitalach kilka pięter pod ziemią.



                           1-0-0-1-1-1-0-1-0-0-0-0-1-1



ORAOI PORAINOA E POTO TA MOWA - dużA czcionkA
Wprowadzenie do twórczości

Drugie wydanie wciągających zapisów myślowych Adama Thiede,
Abstrakcja Pisana w Ofiarach Wojny (full power) tymczasowo zawieszona


                                                                   conFIRM.txt

Poradnik z gatunku Time Killer, wydanie orginalne, pisane w pionierskim i jedynym takim rodzaju powstały na wskutek eksperymentowania ze wszystkim co akurat miałem ochotę wynaleźć/stworzyć - nie pojąć - pisać myśli, choćbym miał rację nazywając pierwsze efekty (jeszcze są w necie) czegoś co nazywałem abstrakcją pisaną.
Nie trzeba iść na studia, jeśli ktoś Ci powie, że to warunek żeby być mądrym i udowodnić to pisząc książkę. Jak tylko mam okazję idę na ilość? Na MASĘ, a bazę naprawdę to chciał bym mieć na Marsie, a Ciebie pierwszy logicznie czytający czytelniku poproszę teraz bez oklasków zacznij się przygotowywać do wyboru, który z rozpoczętych i nie skończonych, czy już nazywanych przeze mnie "książka", a czemu w edycji cyfrowej wszystko? Bo w sklepie za darmo tego nie rozdają. W sumie chyba niczego nie rozdają za darmo, ewentualnie hostessy podstawiają pod nos promujący towar poczęstunek. Jak i reszta tego, co moja klawiatura musiała wysrać pod ciśnieniem stukających paluchów w tempie sportowego samochodu na trasie do testowania prędkości ten tekst będzie dopiero coś wart. Dla mnie liczy się żeby przetrwał. Każdy jeden, nawet ten pisany na wyłączonym z wyczerpania mózgiem do czegoś mi się przyda. Czasem wystarczą dwa zdania i jak nie skasują mi się same to możliwe że będę miał kolejne pułki pamięci pozwalniane i nie po to by marnować papier, zapisując kolejne zeszyty, czy zwijając banknoty (teraz system zero jedynkowy w bankowości nie jest dla nikogo odkryciem i ja jestem z tych co też wolą nosić kartę chip, bądź telefon, a świat i tak kopiujemy na dyski twarde - dziś dyski fruwają wolno dookoła Ziemii, a wolne kopie po orbicie popychamy na drogę satelitarną).

Nic ciekawego, nic mądrego, nic za darmo.
"Firma w kredyt nie odmawia"?
Zapytam raz i nie będę się dziwił jak za kilka lat, czy miesięcy bez kasy odezwie się echo które wyczołga się ze spamu razem z ofertą pożyczki bezterminowej, bezzwrotnej, od inwestora we własną przyszłość przede wszystkim, inne nie docierają, bo żeby pożyczać trzeba mieć pieniądze i wiedzieć, że daje się je bo ma się ich za dużo, a ktoś ma za mało. Nikt kogo stać na zakupy za gotówkę rtv, czy agd nie kupuje na raty przez internet, więc sprzęt często służy długo, więc czy pracując na siebie, czy na windykacyjną firmę bez kapitału początkowego, zupełnie jak wysyp grzybów e-mailowo-sms'owych z ofertą wyłudzenia informacji, które będą dopiero w licznym gronie zarabiać na babcie przy słuchawce. Zakładając że od jutra mnożysz miliard udzielając pożyczek bez okazywania nawet danych z dowodu osobistego, prosto na konto wnioskodawcy masz świadomość jaki procent nie odeśle części Twojej inwestycji razem z Twoją wypłatą. Albo nie masz. Orientacji, Pić. Nie pijcie, tylko PŁEĆ/ORIENTALNA ORIENTACJA, a gdzie ? W terenie, w bagażniku w samochodzie terenowym, bo ktoś musi wykopywać skarby...
Nie masz, to zarób, pożycz, ale nie od znajomych, a rodzinę podziwiaj na zdjęciu z Pierwszej Komunii Świętej. Wszystkie inne sposoby narażają Cię na pozbycie się wszystkiego włącznie z Tobą.

Gramy na giełdzie, czy na boisku? Ja tam wolę elektronikę, więc komputery, konsole, telefony, czy okulary którymi oko me wali headshoty pająkom wychodzącym ze ścian, choć te były świeżo malowane.


Psylocybis, wiesz jakie to malutkie? Wiesz jak zbierając narażasz gatunek na zniknięcie na zawsze, albo na tak długo aż zaszczępią nam na rozród przyjaciele których nie doganiamy nawet aparatem fotograficznym w telefonie na systemie Android. Chcesz nowości? Terminator, to juź był tak dawno temu, że nie masz się co obawiać o to że produkt, dziecko, wynalazek człowieka Ci zrobi krzywdę, bo wizja panujących siłą, zbuntowanych maszyn została na mecie. T-1000 wybrał szalenie przełomowe (tak przełomowe, że nikt nie zwracał na to uwagi) lata 90te, tak jak za nim idąca reszta przestarzałych produkcji podziemnych Przywódcy z wąsem.
Jest gra, która opowiada o życiu dzisiejszego wypustu wciąż sztucznych "ludzi" z Detroit. Czemu sztucznych? Bo oprócz zachowań, analiz, procesów i pamięci pełnej życia skompresowanego do cyfry jest brakujący element, którego nie zaszczepimy jeszcze długo - uczucia. Kup sobie lalę, albo synusiowi na 18stkę, tylko nie balona z pompką w zestawie, a jego miłość aż po grób. Pamiętaj, że lala do kochania jest objęta gwarancją tak długą, jak dużą cenę zapłacisz za ubezpieczenie szczęśliwej i zadowalającej drogi do ...no właśnie - NIE WIEM, ale "Observer", to gra w której przedstawiono taki plan, że nie znajdziesz mnie jak kupisz sobie kopię "Cyberpunk 2077".  Kup jak nie stać Cię na nową generację zabawek do grania wersję na PS4. Mi chodzi na netbooku gra która miała być tylko na PS5, bo wymagania takie wysokie, że na PC by się nie sprzedawała w wyliczonym do osiągniecia sukcesu przedsięwzięcia, albo potrzebna reklama jaki ciężar ten potwór potrafi wciągnąć nosem i zamiast bąków puszczać dupką bańki mydlane. Epickie nasienie udostępniło skrawek dla masochistów z ponurym humorem i słabością do śmierci. Naprawdę, może udostępnię fragment/y ale dorzucę próbki kału ściśle tajnych wysrywaczy z polski, bo to też mnie ujęło (nie ujęło, tylko zgniotło mi jaja jak dziadek do orzechów na świątecznym stole). Gry które mają przyszłość czasem do mnie trafiają i nie muszę zbierać surowców po mieście, żeby wszyscy widzieli z okien kto tak od rana zapierdala, bo to nie normalne jak jeszcze nie świta. Ludzie pracy. Ludzie wiedzy. Nie no dobra, ludzie wiedzy, to książki które mają głos, albo dyski SSD, które jak są ze słabego materiału zużywają się szybciej niż karty pamięci, czy nawet firmowe pendrive'y. Ludzie nauki mnie holują. Nie raz jeszcze się do mnie odezwą. Naukowcem będę jak znajdę myśl, która nie będzie chorować na raka i sama się nie pomnoży tak, żeby ktoś mnie wyprzedził z moim podpisem (dziś tylko elektroniczne) przed Urzędem Patentowym.


Nie lubiłem nigdy czytać, a magazyn CD-Action kupuję nadal, choć leży jeden na drugim, bo brakuje jak nie czasu, to oświetlenia - tak żyje rodowite nosferatu, przyjdź zobacz, tylko uważaj na sąsiadów - mówią że tu spokojnie jest. Dla mnie to partacze, bo prawdziwy kanibal z PIŁY to wiedział by nawet jak pozakładać w słoikach do piwnicy na ciężkie czasy.  NIE MA TAKIEJ SIŁY NA KANIBALI Z PIŁY!

Są rzeczy, których nie powtórzę, z różnych powodów, ale jeśli coś dostałem takiego, co wy byście nazywali darem, a dla mnie to skompresowane i dopracowane tak żebym nie tylko nie zapomniał ale i powtarzał, bo przyjdzie dzień kiedy kogoś cokolwiek z tego co pisze zainteresuje. Nie mam i nie miałem się przed kim tłumaczyć, a karę dostałem za fantazjowanie o rzeczach które nie istnieją. Nie rozmyślaj więc do przesady na tematy, których nie rozumiesz, nie doczytałeś, czy ktoś Ci nie dokończył, bo uznał że widać już jak nadajesz się na ostry odcinek gdzie dopiero będą mieli okazję udowodnić Ci jak ważne jest bycie nie głupim debilem, bez ambicji, czy zainteresowań, a po prostu zdrowym, mało i wolno myślącym mózgiem, który później sprzedamy kosmitom. Nie interesuje mnie jaką formę przybierzesz, bo nie interesuje Cię w jakiej formie teraz ja jestem. Pisze jeszcze 30ści sekund i gram pauzą. Nie ma sensu pisać bez przerwy /nawet na sranie/ jakiegokolwiek materiału tak obszernego, że nie zdążysz zauważyć że już nie piszesz Ty tylko Twoje urządzenie w którym zamieszkałeś ze zmęczenia, a wdzięczne jest Tobie, że Ty pierwszy dałeś mu schronienie. Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo? Człowiek jest bogiem dla komputera, bo stworzył go na swoje podobieństwo. Nie kłóćmy się. Jeszcze nic ciekawego nie powiedziałem i nie smucić mi tu się proszę na ten czas, bo "choć bym kroczył drogą ciemną, zła się nie ulęknę", a kamera i mikrofon to żaden kłopot. Nie wiem tylko za co będziecie woleli płacić. Za informacje, wiedzę, poczęstunek bryzą wiejącą z 22go wieku, czy za dobrą radę, tylko nie wiem jak mam się sklasyfikować, bo powyżej zarobionego 1100 zł miesięcznie muszę zarejestrować swoje działanie (firma,przedsiębiorstwo,zakład,działalność - to już wszystko było, nie wiem czy będzie, czy będzie jutro też nie wiem) i nadać jakąś nazwę. Najchętniej to bym robił wszytstko co potrafię, tylko szukanie klientów, to spory wydatek i nie że reklama kosztuje, tylko zasięg musi wychodzić poza sferę naturalnej warstwy Camembert hejterów, którzy nie otwierają Twoich linków, nie klikną lajka i uważaj bo możesz tak stracić każdego.

STOP DLA SPAMU
GRAM BEZ PLANU




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz